Choinka na Placu Zamkowym. Bardziej choinkowa od tej z Nowego Yorku ;)
Wszystkie dzielnice Warszawy wystroiły się świątecznie.
Na Bielanach biegają renifery.
Świąteczny las w Śródmieściu.
W Parku Fontann "woda" jak żywa.
A to zagadka: gdzie są takie schodki?
A na prowincji szaro, zimno i ponuro. Wisła "jak ze stali".
Odwiedziliśmy jelenie i dziki. Po letniej awanturze Powiatowego Inspektora Sanitarnego z leśnikami ( PIS chciał zastrzelić wszystkie dziki na wszelki wypadek a leśnicy bronili zwierząt ) Mini Zoo jest pod stałą kontrolą organizacji ekologicznych. I zwierząt karmić już nie można...
Aniołki w tym roku wyglądają tak ;)
piątek, 28 grudnia 2018
sobota, 15 grudnia 2018
Chłód nad Wisłą
Ostatni kawałek błękitu nad łąkami. W tym roku ;)
Zamarznięte Małe Starorzecze. Na śniegu widać ślady małych zwierząt.
Co te bobry wyprawiają?
Na farmie wykopaliśmy korzenie chrzanu.
Nasi ulubieńcy zostali nakarmieni. Dziś kasza z omastą.
Oto Alfred Rozbójnik.
Część naszej świątecznej iluminacji. W dzień.
A tak wygląda to w nocy ;)
Zamarznięte Małe Starorzecze. Na śniegu widać ślady małych zwierząt.
Co te bobry wyprawiają?
Na farmie wykopaliśmy korzenie chrzanu.
Nasi ulubieńcy zostali nakarmieni. Dziś kasza z omastą.
Oto Alfred Rozbójnik.
Część naszej świątecznej iluminacji. W dzień.
A tak wygląda to w nocy ;)
niedziela, 9 grudnia 2018
Powrót szarej jesieni
Nad Wisłę powróciła jesienna pogoda. Po krach nie ma śladu.
Bandito pozuje do zdjęcia ;)
Aleja wierzb.
Bażanty oprócz nasion dostały w tym tygodniu dokładkę z makaronu-ryżu. Od obiadu, oczywiście ;)
W okolicznych sadach nie wszystkie jabłka zostały zerwane z drzew.
sobota, 1 grudnia 2018
Zimno
Na Wiśle pojawiła się kra.
Przy brzegach pojawia się stały, niepłynący lód.
Słońce widoczne na zdjęciach słabo grzeje. Temperatura -8C...
Kry trą o siebie i o lód przy brzegu i produkują specyficzny szum. Gdzie są Szumy i Trzaski z kudłatym mikrofonem ?? ;)
Pychówka wyjęta z wody w ostatniej chwili.
A o tej pychówce na Małym Starorzeczu chyba zapomniał właściciel. ;(
Po lekturze karawaningowych opowieści na temat przygotowań sprzętu do zimy, postanowiliśmy umieścić taki oto pochłaniacz wilgoci w przyczepie. Żółta miska jest na wszelki wypadek. Gdyby okazało się nagle, że niebieski pojemnik na wodę jest za mały...
Przy brzegach pojawia się stały, niepłynący lód.
Słońce widoczne na zdjęciach słabo grzeje. Temperatura -8C...
Kry trą o siebie i o lód przy brzegu i produkują specyficzny szum. Gdzie są Szumy i Trzaski z kudłatym mikrofonem ?? ;)
Pychówka wyjęta z wody w ostatniej chwili.
A o tej pychówce na Małym Starorzeczu chyba zapomniał właściciel. ;(
Po lekturze karawaningowych opowieści na temat przygotowań sprzętu do zimy, postanowiliśmy umieścić taki oto pochłaniacz wilgoci w przyczepie. Żółta miska jest na wszelki wypadek. Gdyby okazało się nagle, że niebieski pojemnik na wodę jest za mały...
Subskrybuj:
Posty (Atom)