niedziela, 23 kwietnia 2017

Ale wiało

 Ekologiczna kosiarka. Bardzo skuteczna w działaniu. Wyposażenie i oprzyrządowanie  zapewnia jednoczesne naturalne nawożenie.



 Wiało bardzo mocno. Na Wiśle pojawiły się białe grzywki fal. Poczuliśmy się jak na Mazurach, z naszym odwiecznym dylematem: pływać i się namęczyć z tymi linami i żaglami czy po prostu pozostać w zacisznej zatoce, poleżeć w koi, poczytać, zagrać w karty...



 Ta pychówka stoi w cichej zatoczce.



 Okazało się, że mamy czerwone świerki. Młode odrosty będą miały przez 3-4 tygodnie piękny czerwony kolor. Później wszystko wróci do normy, czyli do zielonego.



Specjalny dodatek dla wtajemniczonych


 Mikrokosmos.
























Płatki - kosmos.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Wielkanoc






















Wielkanocny Poniedziałek spędziliśmy nad Wisłą.




 Ognisko jest niezbędnym elementem wyprawy nad wodę.



Przy ognisku było cieplej. I przyjemniej.



 Wypróbowaliśmy stalową tackę stawianą na ruszcie. Piekliśmy Wielkanocne Placuszki.























Pojawił się flisak na wiślanej pychówce.


I sympatyczni motorowodniacy, którzy do nas podpłynęli. Może poczuli magiczny zapach Wielkanocnych Placuszków? 
























Na koniec dnia odwiedziliśmy jelenie i dziki. Z sałatą i marchewką.
Widać na foto, że jelenie zrzucają zimowe futerka.

niedziela, 9 kwietnia 2017

Zieleni się wszystko dookoła.

 Zielenią się wierzby przy drodze.


 Zielenią się olchy-baobaby.


Zieleni się stale podmywany brzeg Wisły.


 I pięknie kwitną nasze bratki. Wiosna !!


Tropy bażantów można oglądać na błotnistych brzegach starorzeczy. Czego szukały na mokradłach?
Po namyśle dopisuję: a może to tropy kaczek? Wielkość i kształt śladów bażanta i kaczki są bardzo podobne. Kaczka ma natomiast błonę między palcami - tak, to raczej tropy kaczek, które w okolicy budują już gniazda.























Wśród rzeczy pozostawionych przez poprzednich właścicieli znaleźliśmy zmumifikownego kota. (?)

niedziela, 2 kwietnia 2017

23 C w cieniu - to nie był prima aprilis!






















Nagle zakwitły forsycje.























A krokusy powoli przekwitają.























Bazie nad Wisłą praktycznie przekwitły.























Baobaby pokryły się czerwonymi pąkami.























A trawa pięknie się zieleni ;)



Mamy ciekawych mieszkańców. To prawdopodobnie taszczyn pszczeli. Jest zabójcą pszczół miodnych. Nie jest moim ulubieńcem. Na zdjęciu przyłapany w trakcie kopulacji.




Podziwianie zachodów słonca stało się nową świecką tradycją.























Na dowód, że oprócz spacerowania i palenia ognisk coś jeszcze robimy, załaczam foto miejsca, w którym w przyszłości stanie magazyn.