wtorek, 28 maja 2019

Jeszcze większa woda

Wysoka woda w naszej wsi. Pychówki zaparkowane przy drodze, w tle boisko piłkarskie pod wodą. Bramki zatopione w połowie ;)




Już w drodze na farmę było interesująco...




Wzdłuż drogi płynęła po prostu Wisła ;)




Przy naszej bramie parkowały pychówki. Psy były baaardzo zdziwione ;)




Zalane pola.




Mewy na zalanych polach ;)
























A na farmie dojrzewają truskawki ;)

niedziela, 26 maja 2019

Wielka woda

Przypłynęła wielka woda. W sobotę po południu już tylko centymetry dzieliły Wisłę od wylania się na łąki.




Kładka nad "zdrojem" w sobotę była na poziomie wysokiej wody.




W niedzielę rano kładka była całkowicie i głęboko pod wodą. Zdezorientowane psy wpław próbowały do niej dotrzeć ;) ;)





Wisła rozlała się na łąki.




Przed farmą zakwitły dzikie róże.




Najokazalej wyglądająca skrzynka z warzywami - cebula + marchewka  ;)




W donicach pojawiły się ziemniaczane krzaczki.




W spadku po poprzednich właścicielach dostaliśmy jeżyny. Nie zginęły w wysokich trawach, nie przestały rosnąć więc dostały nagrodę - takie oto podpórki.





Borówki amerykańskie posadzone jesienią mają mnóstwo owoców. Czy pozostanie tak do zbiorów ?




Drobny nieporządek w "kąciku ogrodnika" ukryliśmy za takim oto płotkiem z palet ;)




Mszyce atakują.




A to kalina, też spadek po poprzednich właścicielach. Po przycięciu i nawożeniu zaczął kwitnąć.































Na koniec zagadka - co to za kwiat ?

poniedziałek, 20 maja 2019

Burze, deszcze i... meszki

Nadchodzi burza.  





Koryto Wisły wypełniło się wodą, niewiele brakuje żeby Wisła wylała się na łąki.



Resztki slipu, ostatnie trzy płyty, stały się chwilową przystanią.




Woda podmywa brzeg i zabiera wszystko, co się na nim znajduje.



Wisła transportuje też wielkie okazy ;)



Latawce dmuchawce wiatr...
Nie wiadomo kiedy przekwitły na łąkach mlecze.




W ogródku grasują ślimaki. A w powietrzu jest aż gęsto od meszek. Wpadają do oczu, uszu i gryzą !!!



 




















A do Warszawy pojechały takie zbiory ;)

poniedziałek, 13 maja 2019

Zimny Gustaw zamiast Zimnej Zośki

Poznaliśmy prawdopodobną przyczynę braku kwiatostanów na sumakach w zeszłym roku - tak jak i w tym roku majowe przymrozki zniszczyły kwiaty i młode liście.





Przemrożone liście i kwiaty. Nie będzie Indiańskiej Lemoniady ...




Zmarzły liście winorośli, które dzielnie przetrwało warszawskie mrozy na ul. Marszałkowskiej. Mróz przypalił też liście na świeżo posadzonych dereniach. 
W nocy z wtorku na środę było -3 C !




Truskawkom ukrytym w skrzynkach mróz nie zaszkodził ;)




Rzodkiewki wyrosły znakomicie. Zebraliśmy je, żeby zrobić miejsce pod nowe uprawy.





Zdjęcie jest nieostre, ale zbiór był obfity i warto go pokazać ;)




Pomiędzy sałatami posialiśmy buraczki. Wkrótce sałaty zbierzemy a buraczki będą rosły swobodnie...




Rozbudowa warzywnika zakończona ( przynajmniej w tym roku ;)  ) Mamy 10 skrzynek wypełnionych ziemią zmieszaną z obornikiem.





Pod ścianą domu sąsiada, która zawsze jest w cieniu, posadziliśmy hortensje pnące. Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanych w zakup i dostawę tych roślin na farmę ;) 




 
Wypuściliśmy podkarpackie pszczoły murarki na wolność. I zamontowaliśmy dla nich taki oto domek. 



 




















Na koniec zagadka: w ogrodzie sąsiada rośnie drzewo, które jest bardzo wrażliwe na majowe przymrozki. Jak widać na zdjęciu, w tym roku nie będzie owoców. Jakie to drzewo? 

W odpowiedzi na liczne prośby o publikowanie rozwiązań zagadek, jeśli wcześniej nikt nie odpowiedział właściwie i w określonym czasie, wyjaśniamy, że żółte kwiaty z poprzedniego tygodnia to kaczeńce. Jest to roślina wskaźnikowa w agrotechnice, występowanie kaczeńców wskazuje nadmierne zawilgocenie gleby i potrzebę melioracji łąk i pastwisk.

poniedziałek, 6 maja 2019

Bardzo Zimna Majówka

Majówka na farmie rozpoczęła się od gradobicia...



Kulki gradowe nie były wielkie, ale ilość była imponująca. Jak na maj ;)



A później nadeszły bieszczadzkie mgły...



Przybyło wody w Wiśle. A więcej wody może transportować duże drzewa.




Było tak zimno, że nawet psy nie chciały przedłużać spaceru. I nie zażywały rytualnych kąpieli w Wiśle !!



Wzdłuż południowej ściany budynku naszego sąsiada posadziliśmy sześć winorośli, w trzech gatunkach, do testowania. Może powstanie tu kiedyś winnica? ;)



Od strony wioskowej drogi posadziliśmy w dwóch szpalerach derenie Sibirica. Wszystko pod czujnym okiem Bolka ;)



Zamontowaliśmy nowe skrzynki do uprawy warzyw. Teraz będzie można poszaleć z zasiewami ;)



Podczas naszych prac ziemnych psy nie próżnowały i rozkopywały farmę w poszukiwaniu kreta. Widzicie ich miny po przywołaniu do porządku?



Pierwsze zbiory ;)























Na koniec zagadka. Do czego w agrotechnice wykorzystywana jest roślina ze zdjęcia?