piątek, 23 grudnia 2022

Jeszcze większa zima

 Teraz to już nie przelewki. Znana wszystkim droga na farmę wygląda tak.




Dużo śniegu, oblodzona jezdnia. Tak powinna wyglądać zima ;)




Na farmie też zrobiło się zimowo.




Zaśnieżony widok z farmy w kierunku Wisły.




I sama Wisła, zaśnieżona ;)




W nurcie Wisły jeszcze nie ma lodu.




Ale przy brzegu...




Zasypane skrzynki w ogródku.




I MM pod śniegiem.




W głębokim śniegu na farmie zwierzęta pozostawiły tropy. Ciekawe, czyj to trop? 


 


A to tropy bażantów, brnących w głębokim śniegu do karmnika.




W tym roku, jeszcze przed śnieżycami, dokonaliśmy zakupu karmy w mobilnym punkcie ;)




Specjalna mieszanka dla dzikiego ptactwa.




Na farmie dokonał się mord na ptaku, najpewniej na sierpówce. Podejrzanym złoczyńcą jest kot sąsiada...



Na farmie mamy nadal rosnące rośliny ;) ;)





I jeszcze dwie ciekawostki. Pierwsza jest taka, że nie wszystkie owoce w okolicznych sadach zostały zebrane. Można nawet powiedzieć, że w dużej części sadów owoce pozostały na drzewach.




I uwaga, uwaga ;) na parapetach pojawiły się już anioły. Zbliżają się Święta !!






czwartek, 8 grudnia 2022

Zima

 Nadeszła niespodziewanie.




Droga na farmę w zimowej szacie.




Zaśnieżone liście na farmie.



Ogrodowe skrzynie pełne śniegu.




Czy ktoś jeszcze pamięta z poprzednich sezonów, co to jest? ;) ;)



W lasku na farmie znaleźliśmy ostatnie podgrzybki. Już zamarznięte ;)




Rozpoczęliśmy dokarmianie sikorek.





I wiewiórek ;)




A tak zabezpieczyliśmy róże pnące przed mrozem.




Miskanty latem tworzą zielony żywopłot. Zimą żywopłot jest beżowo-brązowy ;)





wtorek, 22 listopada 2022

Czwarty Spacer Niepodległości.

 11 listopada. Święto Odzyskania Niepodległości. Na naszym spacerze nie zabrakło rodzin z dziećmi w kominiarkach ;)



W tym roku spacer odbył się tradycyjnie, na piechotę. Spacerowaliśmy wśród pięknych lasów Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.



Pierwszym celem wycieczki był polodowcowy głaz, który był i jest nadal miejscem kultu w religii starosłowiańskiej. Obok głazu, współcześnie, lokalni Rodzimowiercy ustawili Światowida. I znaleźliśmy to miejsce w lesie, i głaz robi wrażenie ołtarza do składania ofiar. Ale Światowid nas rozczarował. Zobaczcie sami.




Drugi cel wycieczki to naturalny zbiornik wodny ukryty w lesie. Pełni rolę zapasów wody dla Straży Pożarnej w wypadku pożaru lasów. Z wody w zbiorniku korzystają okoliczne zwierzęta, mają takie rozbudowane poidełko ;)




Wokół rosną piękne sosnowe, bukowe, dębowe i brzozowe lasy. Na zdjęciu brzozy już bez liści...




Trzecim celem spaceru były ruiny mostu na rzece Wildze. Most powstał 100 lat temu na trasie drogi łączącej dopiero co powstałe Osiedle Wypoczynkowe ze stacją kolejową w Garwolinie ( naprawdę w Woli Rębkowskiej ;) ) Część spaceru przebiegała po autentycznym, stuletnim bruku, zagubionym w lesie.




Pozostało kilka stuletnich dębów, które były posadzone wzdłuż drogi. Większość dębów  wycięto na drewno. Mamy nadzieję, że nie na opał tylko do wznoszenia budynków lub produkcji mebli. A bruk z drogi ze zdjęcia poprzedniego rozebrano i na co przeznaczono? Na skalniaki? ;)





Ruiny mostu są już bardzo słabo widoczne. Most został zniszczony w latach 50 ubiegłego wieku. Pozostało kilka pali wbitych w dno rzeki. Kamienne przyczółki na brzegach zostały rozebrane. 

Ciekawostką  jest to, że w tym miejscu powstała stacja odczytu stanu fizyczno-chemicznego wody w rzece, z przekazywaniem danych przez internet. I oczywiście są wodomiary.





Przed II Wojną Światową na rzece funkcjonowało kilka młynów wodnych. Woda była spiętrzana w kilku dużych zbiornikach. O zasięgu zbiornika, którego tama znajdowała się tuż przed mostem, świadczą wodowskazy, które teraz znajdują się po prostu w lesie, daleko od wody.





Spacer zakończyliśmy przy leśniczówce, przy której działa mini zoo. Niestety, nasze ulubione dziki zostały wymordowane, ale nadal można mieć bliski kontakt z sarnami, jeleniami i danielami.



A już zupełnie na sam koniec mieliśmy tradycyjny polski posiłek, czyli bigos ;)





poniedziałek, 14 listopada 2022

Koniec sezonu w ogródku nadchodzi ;)

W pierwszej połowie listopada w naszym ogródku zakwitła róża !!


 


Nadal rosną sałaty




A rzodkiewki rosną tak dobrze jak w maju ;)



Jak co tydzień zabieramy z ogródka świeże warzywa do miasta ;)



A nad Wisłą ciepło i słonecznie.



Zbliża się zakończenie sezonu 2022 na farmie. Było ognisko...




I były kiełbaski ... ;)








środa, 9 listopada 2022

Poland Boat Show - Warszawski Salon Jachtowy 2022

 Odwiedziliśmy wystawę jak co roku i jak co roku jesteśmy zasmuceni brakiem łodzi żaglowych. Można odnieść wrażenie, że wszyscy wodniacy zaczęli interesować się motorówkami. Nieliczne żagle pojawiły się na drewnianych, indywidualnie budowanych... "wynalazkach" ;)




A hale zastawione motorówkami wyglądały tak...



Spotkaliśmy taką niespodziankę - łódeczkę do samodzielnego montażu. Jest prawie identyczna z Bezem 1, czyli żaglóweczką z lat 70 ubiegłego wieku, która dzielnie pływała po Mazurach i wracała do Warszawy Pisą i Narwią. Było to tak dawno, że tylko nieco starsza Ania miała możliwość spania w mikro kabince. Agnieszka urodziła się ... za późno ? ;) 




Z ciekawych rzeczy to można było spróbować wystrugać sobie wiosło na takim oto urządzeniu.


.


I na koniec zagadka historyczna.
Nasze zainteresowanie wzbudziła łódź żaglowa zbudowana w 1935 roku, która została pięknie odrestaurowania. Piszący te słowa miał przyjemność popływać na takiej łodzi. Było to w zamierzchłej przeszłości, jeszcze takiej harcerskiej.
Pytanie brzmi: jak nazywa się typ łodzi przedstawionej na zdjęciu ?