niedziela, 29 grudnia 2019

I po Świętach...

Wigilia, Pierwszy Dzień Świąt, Drugi Dzień Świąt... I cała ludność Polski w drodze. Można powiedzieć, że polskie Boże Narodzenie to Święta Drogi. Jeździmy, odwiedzamy, konsumujemy, jedziemy dalej itd... Po Świętach odpoczywamy. Nareszcie ;)
Na zdjęciu klasyczna uliczna dekoracja Bożenarodzeniowa...



Między wizytami/odwiedzinami znaleźliśmy chwilę na spacer nad Wisłą. 
Na zdjęciu Duże Starorzecze, w którym jest coraz mniej wody...



W Święta nie było śniegu ale było zimno, nawet w dzień temperatura spadała poniżej zera. Na farmie pozamarzała woda zbierana w beczkach. 























Na koniec zagadka. Taka świąteczno-wakacyjno-kamperowa ;) Gdzie to jest ?

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Idą Święta

21 grudnia nad Wisłą. 11 C. Pięknie ?




Wieczorem zaczęło się chmurzyć, ale nadal było ciepło.



Tuż za naszą bramą od strony Wisły znaleźliśmy takie tropy. Jakie zwierzęta pozostawiły te ślady?























Czas wycinania choinek rozpoczęty. Jak myślicie, ile drzewek zostało wyciętych bez potrzeby? Nie znajdą nabywców i wylądują w najlepszym razie w kotłach elektrociepłowni...

niedziela, 15 grudnia 2019

Deszczowo jak w grudniu...


Nad Wisłą deszczowo. Słońce pojawia się incydentalnie ;), wieje wiatr, temperatura +3C. Taki mamy grudzień.




Wiślane pychówki pozostają w wodzie. Raczej nie ma szans, żeby Wisła zamarzła...



Do starorzeczy przybyły nowe bobry ( przypominamy - po bezsensownym wybiciu stada wiosną ). I robią zapasy na zimę.



Bobry budują też nowe kryjówki i spiżarnie ;)



 W zakątku Małego Starorzecza znaleźliśmy cienki lód na powierzchni wody. Jakie było zdziwienie Freda, gdy okazało się, że nie można stąpać po cienkim lodzie ;)




W tym tygodniu Fred poszedł po rozum do głowy i nie dał odebrać sobie kości. Trzymał ją w zębach i przyciskał łapą !!


 
A tymczasem w budzie Freda zamieszkał... Bandito ! I nie daje się z tej budy wyprowadzić ;)




Od zaprzyjaźnionego stolarza, Lokalnego Artysty, dostaliśmy trociny z drewna iglastego.



Obsypaliśmy trocinami krzaczki borówek amerykańskich i jagód kamczackich. To ściółkowanie i zakwaszanie gleby w jednym.



Kontrola pod plandeką w MM. Pomimo kilku dni opadów w kokpicie jest suchutko ! ;)



 Poprzedni właściciel farmy zbudował sobie taką oto lodówkę/spiżarnię. Już kilkakrotnie zabieraliśmy się do rozbiórki tego obiektu - w tym miejscu chcemy posadzić żywopłot z forsycji. Ale ciągle było coś pilniejszego...




Teraz nadeszła ta chwila... I nagle okazało się, że ściany lodówki nie są wymurowane z cegieł, tylko wylane z betonu...Metodą kucia, kucia i kucia, mozolnie udało się rozebrać dwie ściany. W trakcie dalszych prac miała miejsce mała katastrofa...Ale lodówka została rozebrana. Zdjęcia z zakończenia prac będą za tydzień ;)
























Na koniec zagadka: co to jest? I na czym to polega?

niedziela, 8 grudnia 2019

Zimno. I ciemno.

Zbliża się najkrótszy dzień w roku. Szybko zapada zmrok. 
Na zdjęciu droga przez naszą wioskę. 
Po powrocie do Warszawy przeżywamy "świetlisty" szok ;)



Tak bardzo spodobało się nam ściółkowanie, że pokryliśmy słomianą sieczką jeszcze dwie skrzynki. W tych dwóch skrzynkach pod ściółką rozłożyliśmy przekompostowany obornik. Wujek Google mówi, że to uczyni w naszych skrzynkach raj dla roślin. Zobaczymy ;)


 
Następny eksperyment - wysialiśmy nasiona pigwy, dostane od pana Janusza C.  W innej skrzynce wysialiśmy nasiona pigwowca, które dostaliśmy od Darka J., który dostał je od pana Józefa G., który...itd 



Na farmie na stałe zameldował się Fred.  Szukamy dla niego domu, może ktoś nam pomoże?




W centrum naszej gminy jest sklep ogólnospożywczy, w którym można dostać kości po rozbiórce mięsa. Takie kości przywieźliśmy dla naszych ulubieńców. I okazało się, że Bandito ( jak sama nazwa wskazuje ) odebrał Bolkowi i Fredowi przysmaki i... nie mógł ich gryźć bo musiał je strzec ;) ;)



Nikt nie odpowiedział na zagadkę z zeszłego tygodnia. Oto odpowiedź - duża buda. Jest jeszcze w trakcie realizacji. Budowniczowie to Aga I Krzyś ;)























Czas na nową zagadkę. Łatwą ;) 
Po co do kompostownika wrzucamy tekturę?

niedziela, 1 grudnia 2019

Cieplej już nie będzie...

Zbliża się zima. Słońce zachodzi coraz wcześniej, chowa się za horyzontem na przeciwko naszej farmy ;)



Towarzysz naszych spacerów Fred. Wyzdrowiał już zupełnie, biega i skacze jak dawniej.



Na gałązkach pigwowca pojawiły się pąki kwiatowe. Czy przetrwają do wiosny?



Dzięki uprzejmości Andrzeja W. i Adama R. dotarła do nas paczka słomy. Pocięliśmy ją sekatorem - to słabe rozwiązanie. Marzy się nam sieczkarnia ...



Słomiana sieczka posłużyła nam do ściółkowania skrzynki z posadzonym czosnkiem. I uwaga - słoma nie jest tutaj izolacją termiczną tylko ... przeciwwilgociową. A w zasadzie przeciwko uciekaniu wilgoci z gleby. Jeśli eksperyment spełni nasze oczekiwania, czyli ziemia pod słomą będzie wiosną wyraźnie bardziej wilgotna od ziemi bez osłony, ściółkowaniem obejmiemy wszystkie skrzynki :)



Pozostało nam trochę słomy i postanowiliśmy dopieścić ziemię w donicach z truskawkami.W zeszłym roku zimą truskawki nam pozasychały...




Eksperymentalnie posialiśmy pietruszkę. Podobno siew pietruszki w listopadzie/grudniu przyspiesza i zwiększa plony. Zobaczymy ;)























Na koniec zagadka: co to jest?

poniedziałek, 25 listopada 2019

Zimno, coraz zimniej...

Lodowy bulaj ;) 
Nagle zrobiło się zimno i pozamarzała woda w wiadrach tworząc lodowe kółka.



Czosnek zasadzony w zeszłym tygodniu podlewaliśmy lodowymi kółkami ;)



A tak wyglądało spuszczanie wody ze spłuczki w toalecie w przyczepie. 
W przyczepie spuściliśmy wodę z instalacji ciepłej i zimnej wody w kuchni i w łazience, wypchnęliśmy wodę z instalacji w MM, i usunęliśmy wodę z węży ogrodowych na farmie. Pomagaliśmy sobie sprężarką i... pompką do materacy ;)




Zrobiło się zimno i z dalekiej Północy do miast i wsi w całej Polsce dotarli pomocnicy Św. Mikołaja ;)























A ci dopiero szykują się do desantu.

środa, 20 listopada 2019

Ciepło jak w listopadzie


 W połowie listopada panują wrześniowe temperatury.



Wiosna w listopadzie ;)



Tylko liście mało wiosennie wyglądają...



Po południu rozpaliliśmy ognisko ;)



A w nocy pojawiło się wino. Z pomarańczami, cynamonem, goździkami itd, itp...



Na drobną przekąskę były pieczone w ognisku ziemniaki !



Skrzynka przygotowana do sadzenia czosnku.



I piękne okazy "Harnasia", odmiany czosnku do hodowli ozimej. Czosnek dotarł do nas dzięki uprzejmości Pana Andrzeja ;) Dziękujemy !



Ostatnie zbiory w tym sezonie.



 Fred pozazdrościł Bolkowi i też polubił pozowanie do zdjęć ;)























Co robi Fred na tym zdjęciu ?? ;)