poniedziałek, 30 listopada 2020

Sezon na bażanty rozpoczęty ;)

 

Nadeszły chłody. W ostatnią sobotę rozstawiliśmy karmnik dla bażantów. A wieczorem zaczął padać pierwszy w tym roku śnieg...














W tym sezonie bażantom serwujemy taki zestaw ziaren, powiększony o kolby kukurydzy, które zebraliśmy na okolicznych polach.














Dla wróbelków napełniliśmy karmnik ziarnem pszenicy.














A dla sikorek mamy ziarno czarnego słonecznika i tłuszczowe kule z Lidla ;)














W ogródku nadal rosną rzodkiewki !!














Kilka zdjęć z poprzedniego tygodnia. 

Na targu, na którym kupowaliśmy ziarno dla bażantów, jak zwykle było dużo ptaków. 

Smutny paw.














Smutne gołębie.














Polacy pokochali maski !! Na targu można wybierać i przebierać w kolorach i nadrukach. Ciekawe jak ze skutecznością filtrowania powietrza ;)














Na targu byliśmy w połowie listopada. I co? Sezon gwiazdkowy w pełni ;)














Na koniec zagadki. Oto młode nioski. Ile kosztuje młoda nioska jesienią?














A to ciekawostka. To hodowlane gęsi, które potrafią odlecieć w ciągu dnia na żerowisko i wieczorem wrócić do zagrody. Jak nazywają się te gęsi?

niedziela, 15 listopada 2020

11 listopada


 Drugi Spacer Niepodległości. Więcej uczestników i nowa trasa. Nadwiślańska trasa ;)



Trasa tegorocznego spaceru przebiegała wzdłuż Wisły. Szybko okazało się, że ścieżki wydeptane przez wędkarzy zniknęły wraz z podmywanym brzegiem...



Z czasem zrobiło się jeszcze trudniej - można powiedzieć, że przyroda rzucała nam kłody pod nogi.


Przekraczaliśmy mokradła, które nawet dla bezpańskich psów były odrażające...



Przekraczaliśmy nawet boiska piłkarskie ;)



Aż wreszcie wyszliśmy na wysoką wiślaną skarpę, na której odnaleźliśmy wygodną ścieżkę biegnącą do celu naszej wycieczki.


I ukazały się nam takie piękne, wiślane, widoki.



I takie widoki...



I niestety takie widoki. Co jest w ludziach, że wyrzucają śmieci nie do śmietników tylko na trawę w pięknych okolicznościach przyrody?



A inni ludzie wystawiają nad wodą ławeczki dla zmęczonych wędrowców.



I jeszcze więcej ławeczek nad wodą ;) ;)



Drogowskaz do miejsc odpoczynku podróżnych.



A to ... profesjonalne miejsce odpoczynku. Niestety, zamknięte.



Cel naszej wycieczki - perełka architektury, zupełnie nieznana i niedoceniana. Mała świątynia, zbudowana na wysokiej skarpie, formą nawiązująca do wiślanych pychówek, materiałem do otaczających ją lasów. Powstała na miejscu rozebranego pod koniec XIX w. modrzewiowego kościoła.

Kilka ciekawostek na temat świątyni, można przeczytać tutaj: 

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1527587,1,taka-piekna-kaplica-nieposwiecona.read



Przeszklona ściana świątyni, przez którą ze środka widać Wisłę.



Przy świątyni jest mała dzwonnica. Dzwon jest poruszany przez silnik elektryczny - nowoczesne rozwiązanie w stylowym, tradycyjnym opakowaniu ;)



Na farmę wracaliśmy inną drogą, przez las, oznaczoną jako czerwony szlak pieszy. 



Po drodze zbieraliśmy grzyby...



I śmiecie. Można powiedzieć, że na jednego grzyba przypadały dwie plastikowe butelki PET.



A na farmie czekał na nas niepodległościowy poczęstunek ;)



Staropolski kapuśniak podgrzewany był tradycyjnie, czyli na otwartym ogniu ( przypomniały się nam Mazury ;)  )



A tak kapuśniak wyglądał na talerzu. W połączeniu z razowym, żytnim chlebem, kapuśniak jest kwintesencją polskości. 

Trzeba przyznać, że kapuśniak wygrał konkurs na narodową potrawę w ostatniej chwili. Ale warto było. Był pyszny.

I ogłaszamy konkurs na najbardziej polską potrawę na rok przyszły. Czekamy na propozycje ;)



Czas na zagadki. Część wycieczki pokonaliśmy oznakowanym szlakiem. Co oznacza taki znak na szlaku?



Dachościany świątyni pokryte są drewnianymi deseczkami. Jedni mówią, że gontem, inni że grubymi wiórami. Z jakiego gatunku drewna wykonane jest pokrycie?



Jaki jest Wasz przepis na biało-czerwoną szarlotkę ?  ;)

czwartek, 12 listopada 2020

Nadchodzą jesienne chłody


 Spacer nad Wisłą. Niech was nie zwiedzie słoneczna pogoda. Jest listopad i jest chłodno, nawet bardzo chłodno. Nadchodzą jesienne chłody.



Na łąkach pozostały śmiecie, które przypłynęły w czasie ostatniej powodzi. Woda wlała się na łąki przynosząc śmiecie i szybko opadła. Śmiecie pozostały.



Na farmie nadal rosną rzodkiewki. Taki rzodkiewkowy bukiet zebraliśmy ;)



Ze względu na zapowiadane przymrozki wypompowaliśmy wodę z instalacji w MM. Tym razem pomocna okazała się pompka do pneumatycznego canoe...



Spuszczenie wody z instalacji w przyczepie była prostsza. Wystarczyło otworzyć zawory widoczne na foto, otworzyć elektrozawory w zlewie i w łazience i... woda sama opuściła przyczepę ;) ;)



Wodę z prowizorycznej instalacji wodociągowej ( to jeszcze pozostałość po poprzednich właścicielach ... ) wypychaliśmy sprężonym powietrzem. Mokra pielucha świetnie sprawdziła się jako uszczelka ;)



Święto 1 listopada w tym roku obchodziliśmy 8 listopada.



poniedziałek, 2 listopada 2020

1 listopada


 Bez komentarza.

Sezon 2021 w ogrodzie rozpoczęty!

 


Zamaskowana para przed pracami ogrodniczymi poszła na spacer do lasu. Za przystankiem. I wróciła z takim pięknym zbiorem ;)



A później poszło już gładko. Przygotowaliśmy glebę w jednej ze skrzynek i posadziliśmy czosnek odmiany Harnaś. Na glebę wysypaliśmy słomę jako ściółkę - chroni przed wysychaniem ziemi.



Czosnek posadziliśmy też w dużej skrzyni - dookoła, tuż przy ściankach. To skrzynia przygotowana pod ogórki w sezonie 2021, ale ogórki chętnie rosną z czosnkiem. 


Pierwsze zasiewy. W skrzynkach posialiśmy nasiona rośliny z nadzieją, że wyhodujemy sadzonki. Jaka to roślina?



A to już Warszawa. Protesty po wyroku Trybunału mgr Przyłębskiej nie ustają. Na foto suki pilnują narodowców którzy pilnują kościoła przed manifestantami. Niestety dla narodowców, manifestacja przeszła bokiem ;)


FOTO by KCH
A wieczorem...