Jesień na nadwiślańskich łąkach. I Fred w barwach jesieni ;)
I super zazdrosny Bolek. Zawsze chce grać pierwszoplanowe role.
Pomimo zabezpieczenia tetrową pieluchą, rurki z kokonami pszczół murarek nadal są w niebezpieczeństwie. Co za licho wyciąga rurki?
Pierwszy jesienny przymrozek zniszczył jedyny pozostały krzaczek papryki. Selery i pory w sąsiednich skrzynkach mają się znakomicie.
Pomidorki koktajlowe też ucierpiały. Praktycznie wszystkie przemarzły i zlikwidowaliśmy uprawę w donicach. W tym roku oczywiście ;)
W osłoniętym miejscu, czyli w garażu, pozostawiliśmy duży krzak z owocami. I te pomidorki przetrwały przymrozek.
Udany zbiór "rosołowy" ;)
Na koniec zagadka ;)
W drodze na farmę wstąpiliśmy do sklepu dla rolników i zakupiliśmy taki oto produkt.
Dlaczego warto nawozić ziemię wapnem magnezowym?