piątek, 5 sierpnia 2022

Ostatni weekend lipca w Mikołajkach po raz 44!

 Po raz 44 byłem w Mikołajkach na Festiwalu Szantowym. Festiwal powstał jako koleżeńskie śpiewanie piosenek na kei, później rozrastał się i przybierał różne formy i rozmiary. Ale zawsze odbywał się na przełomie lipce i sierpnia.



Po drodze do Mikołajek odwiedziliśmy naszą przystań w Karwicy. Byliśmy też w Barze Wenus i w sklepie Mars ;)




Pobyt w Mikołajkach rozpoczęliśmy od zwyczajowego spaceru po miejskiej kei. W bazie MOS stało kilka łodzi z masztami.



W Wiosce żeglarskiej było już gorzej -dużo wolnych miejsc.





A keja miejska świeciła totalnymi pustkami. W połowie wakacji, w sobotę po południu, przy pięknej pogodzie. Było pusto. A to właśnie spacerując wzdłuż tej kei młode żeglarki trzydzieści kilka lat temu uczyły się czytać, sylabizując nazwy łodzi żaglowych cumujących jedna przy drugiej. I trwało to baaardzo długo, bo łodzi były setki. A teraz?




Wieczorem rozpoczęły się tańce i śpiewy ;) i trwały do białego rana.




Pierwszy raz w tym roku nocowaliśmy w naszym sleepcarze, czyli w Mondziaku. I nie na parkingu Biedronki, a w fantastycznym Camper Parku w samym centrum Mikołajek.




Rankiem w niedzielę fantastyczne śniadanie zjedliśmy w Barze Mlecznym przy Placu Handlowym 5. Tanio i dobrze. To daje się połączyć ! POLECAMY.




Mikołajki pożegnaliśmy w deszczu. Na foto przystań w Wiosce żeglarskiej. Czy ktoś wie, jak nazywają się łódki cumujące na pierwszym planie?  ( żeglarki z MM wyjątkowo wykluczamy z konkursu ;)  )




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz