Mroźna sobota
Szaro, buro i zimno.
Zima nadal trzyma.
Tropy ( pijanego ? ) bażanta.
Pierwsza zabudowa. Okoliczne, nierozpoznawalne jeszcze małe ptaszki, przysiadają na czubkach drzew i czekają aż... wreszcie sobie pójdziemy.
Dla nas też było małe co nieco ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz