Nad Wisłę powróciła zima. Śnieg i mróz.
Pychówki wiślane już były przygotowywane do wodowania. Muszą jeszcze poczekać.
Małe Starorzecze znowu pokryło się lodem. Skrawek zielonej trawy widać przy samym brzegu. A tydzień temu zielone były całe łąki.
Bobry stale naprawiają swoje kryjówki. W prawym górnym rogu widać naprawiony
( zamaskowany ?) otwór wentylacyjny. W lewym dolnym rogu widać okorowane gałęzie - bobry posilały się w trakcie prac.
Trop bażanta. Kończy się okrągłym śladem po starcie do lotu.
Trop bobra na śniegu. A w zasadzie trop bobrzego ogona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz