Na Mojej Małej liny nadal są klarowane w tradycyjny sposób.
Mikołajki.
Trudno znaleźć wolne miejsce przy pomoście.
Na festiwalu szantowym w Mikołajkach byliśmy po raz 40 !!!
Chopin przy kei w Mikołajkach.
Tylko jedną noc spędziliśmy w przystani. Pozostałe noclegi mieliśmy w pięknych okolicznościach przyrody. Na zdjęciu Bełdany.
Tałty.
Boczne. Na tym biwaku zamontowane były fajne ruszty do pieczenia nad ogniskiem.
Nidzkie.
Jezioro Szymoneckie. Na środku jeziora znajduje się restauracja rybna i wędzarnia a wokół parkuje mnóstwo motorówek i żaglówek.
W tym sezonie praktycznie wszystkie posiłki przygotowywaliśmy nad ogniskiem.
Udało się nawet zrobić pulpeciki wegetariańskie
I pyszne burgery.
A to taki "domowy" obiad: pieczone ziemniaki, kotlety sojowe jak schabowe i mizeria.
W przygotowywaniu posiłków nad ogniskiem pomagała patelnia grilowa. Piekliśmy na niej placki do pity i do burgerów.
Grilowanie warzyw.
Czasami odbywaliśmy piesze wycieczki. Po napoje.
Kochaj Mazury. Nie śmieć, nie rycz, nie sraj.
Te burgery i obiad ze schabowymi to bym z chęcią spróbował. Ciekawa też ta patelnia.
OdpowiedzUsuńZapraszamy w przyszłym sezonie na Mazury. Lub jeszcze w tym roku na naszą farmę, nad Wisłą też da się gotować na ognisku ;).
OdpowiedzUsuń