Kończy się sezon na pływanie po Wiśle. Pierwsza pychówka już na brzegu.
Bobry pracują. Już prawie się udało przewrócić drzewo...
Bobry wycinają krzaki przed naszą farmą. Będziemy mieć lepszy widok na Wisłę 😉
"Sezon na bażanty" rozpoczęty.
W donicach posadziliśmy tulipany i szafirki, na donicach położyliśmy "podlewanie".
środa, 28 listopada 2018
niedziela, 18 listopada 2018
Niespodziewane nadejście zimy
W sobotę rano Małe Starorzecze było pokryte cienką warstwą lodu.
Kładka przez bagna. Oblodzona i niebezpieczna ;)
Pierwsze zamarznięte kałuże tej jesieni.
Lód wyjęty z pojemników, w których gromadzimy wodę deszczową.
Zaszronione i przemarznięte selery. ;(
Liście chrzanu w zimowym wydaniu.
Na spacerze psy ze zdziwieniem obwąchują płyty slipu, które zwykle są około 1,5 m pod wodą.
Bobry pracują. Gromadzą zapasy na zimę ;)
W niedzielę nadeszła "prawdziwa" zima. Ze śniegiem.
To nie zwłoki w luku bagażowym. To akcja akumulator ;)
Kładka przez bagna. Oblodzona i niebezpieczna ;)
Pierwsze zamarznięte kałuże tej jesieni.
Lód wyjęty z pojemników, w których gromadzimy wodę deszczową.
Zaszronione i przemarznięte selery. ;(
Liście chrzanu w zimowym wydaniu.
Na spacerze psy ze zdziwieniem obwąchują płyty slipu, które zwykle są około 1,5 m pod wodą.
Bobry pracują. Gromadzą zapasy na zimę ;)
W niedzielę nadeszła "prawdziwa" zima. Ze śniegiem.
To nie zwłoki w luku bagażowym. To akcja akumulator ;)
poniedziałek, 12 listopada 2018
Drugi Dzień Niepodległości :)
Dodatkowy świąteczny dzień był słoneczny i zachęcał do spaceru.
Woda w Wiśle nadal opada, betonowy slip całkowicie się wynurzył, nie ma mowy o wodowaniu łódek.
Pychówki osiadają na piasku.
Znacznie obniżył się poziom wody w Małym Starorzeczu.
Pomost ( czy raczej jego resztki ) stoi całkowicie na lądzie.
W starorzeczu pojawiły się bobry i tną wszystko po kolei ;) ;)
Latem kłusownicy pozabijali "nasze" bobry i długo musieliśmy czekać na nowych osadników.
To chyba młode osobniki, bo z grubszymi drzewami mają jeszcze kłopoty :)
A takie stare wierzby są zupełnie poza ich zasięgiem.
Na farmie złocą się modrzewie.
W jednej ze skrzyń posadziliśmy truskawki. Sadzonki dostaliśmy od Najlepszego Ogrodnika w Kraju. Dziękujemy Panie Piotrze.
Zmęczony Bolek wygrzewa się na słońcu przed budą.
Wieczorem słońce najpierw chowa się we mgle, a dopiero później zachodzi za horyzont.
Woda w Wiśle nadal opada, betonowy slip całkowicie się wynurzył, nie ma mowy o wodowaniu łódek.
Znacznie obniżył się poziom wody w Małym Starorzeczu.
Pomost ( czy raczej jego resztki ) stoi całkowicie na lądzie.
W starorzeczu pojawiły się bobry i tną wszystko po kolei ;) ;)
Latem kłusownicy pozabijali "nasze" bobry i długo musieliśmy czekać na nowych osadników.
To chyba młode osobniki, bo z grubszymi drzewami mają jeszcze kłopoty :)
A takie stare wierzby są zupełnie poza ich zasięgiem.
Na farmie złocą się modrzewie.
W jednej ze skrzyń posadziliśmy truskawki. Sadzonki dostaliśmy od Najlepszego Ogrodnika w Kraju. Dziękujemy Panie Piotrze.
Zmęczony Bolek wygrzewa się na słońcu przed budą.
Wieczorem słońce najpierw chowa się we mgle, a dopiero później zachodzi za horyzont.
Na targu w Dzień Niepodległości
Zimny poranek na targu. Papużki faliste schroniły się na dnie klatki.
Papużki nierozłączki lepiej znoszą niskie temperatury.
Nimfy w ciasnych klatkach/komórkach.
Zakupiliśmy ziarno czarnego słonecznika dla sikorek, które już od pewnego czasu przylatują na farmę w poszukiwaniu pokarmu.
Zakupiliśmy cały worek mieszanki dla bażantów. Latem bażanty były niewidoczne i niesłyszalne. Teraz słychać pianie bażanciego koguta w pobliskich zaroślach, wkrótce wystawimy karmnik/szałas i zaczniemy wysypywać ziarno ;)
Skład mieszanki jest trochę inny niż rok temu, ale może nie zauważą?....
Papużki nierozłączki lepiej znoszą niskie temperatury.
Nimfy w ciasnych klatkach/komórkach.
Zakupiliśmy ziarno czarnego słonecznika dla sikorek, które już od pewnego czasu przylatują na farmę w poszukiwaniu pokarmu.
Zakupiliśmy cały worek mieszanki dla bażantów. Latem bażanty były niewidoczne i niesłyszalne. Teraz słychać pianie bażanciego koguta w pobliskich zaroślach, wkrótce wystawimy karmnik/szałas i zaczniemy wysypywać ziarno ;)
Skład mieszanki jest trochę inny niż rok temu, ale może nie zauważą?....
środa, 7 listopada 2018
Niespotykanie przyjazna pogoda
W Wiśle jest coraz mniej wody, pojawiają się nowe piaszczyste wyspy.
W trakcie spaceru spotkaliśmy takie pięknie wybarwione na czerwono, dziko rosnące krzaczki :).
Ciepła i słoneczna pogoda zachęca do spacerów po lesie.
Grzyby rosną w ukryciu ;)
A to niedzielne zbiory.
Dziki poszukują grzybów "przez przekopanie" ściółki. Tuż przy naszej farmie ;)
A na farmie jakieś nieznane zwierzę w taki oto sposób odkopuje pnie sosen. Co to może być?
W trakcie spaceru spotkaliśmy takie pięknie wybarwione na czerwono, dziko rosnące krzaczki :).
Ciepła i słoneczna pogoda zachęca do spacerów po lesie.
Grzyby rosną w ukryciu ;)
A to niedzielne zbiory.
Dziki poszukują grzybów "przez przekopanie" ściółki. Tuż przy naszej farmie ;)
A na farmie jakieś nieznane zwierzę w taki oto sposób odkopuje pnie sosen. Co to może być?
piątek, 2 listopada 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)