Kładka przez bagna. Oblodzona i niebezpieczna ;)
Pierwsze zamarznięte kałuże tej jesieni.
Lód wyjęty z pojemników, w których gromadzimy wodę deszczową.
Zaszronione i przemarznięte selery. ;(
Liście chrzanu w zimowym wydaniu.
Na spacerze psy ze zdziwieniem obwąchują płyty slipu, które zwykle są około 1,5 m pod wodą.
Bobry pracują. Gromadzą zapasy na zimę ;)
W niedzielę nadeszła "prawdziwa" zima. Ze śniegiem.
To nie zwłoki w luku bagażowym. To akcja akumulator ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz