poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Wiosna na Mazurach

Pusta binduga.



Pusta przystań.



Na Mazury pojechaliśmy zaalarmowani informacjami o wichurach, które powaliły kilka drzew w naszej przystani. Faktycznie, kilka wielkich olch leżało połamanych a z wielu łódek wiatr pozrywał plandeki. Na szczęście MM  specjalnie nie ucierpiała. Kilka wyrwanych oczek z plandeki...



Rozerwana plandeka...



I wielki basen pomiędzy kabiną i relingiem. 



 A tak wyglądało to od środka. Wybraliśmy wodę wiadrem, około 300 litrów. Naprawiliśmy stelaż i wyrównaliśmy naciąg plandeki. I czekamy na maj i na wodowanie ;)



Zimą, pchany wiatrem lód, uszkodził pomosty. Na zdjęciu pale wyrwane z dna.



A tu pomost wepchnięty na brzeg...



A po pomoście przy plaży pozostały tylko pochylone pale...



Na spacerze spotkaliśmy kwiaty, lokalnie nazywane kłobukiem. Jaka jest "środkowopolska" nazwa tych kwiatów ?


 Przylaszczka pospolita. 
























A na brzegach masa śmieci... Zupełnie nie rozumiem, czym kieruje się ktoś, kto porzuca śmieci na brzegu lub w lesie...

2 komentarze:

  1. Bingo ;) Lody w Baśniowej się należą.
    Pytanie dodatkowe : do czego można użyć kłobuka?

    OdpowiedzUsuń