Na początku zawsze jest słońce. Ale chmury już się gromadzą...
A potem było już normalnie: spadł deszcz.
Z mazurskich atrakcji pozostały pierogi z jagodami.
I prawdopodobnie najlepsze piwo na naszej półkuli ;)
Czyżby już urlop?
OdpowiedzUsuńSkąd... Jeszcze jesteśmy w Warszawie. Ale wakacje zbliżają się wielkimi krokami !
OdpowiedzUsuńTo konkretne to chyba najmocniejsze piwo ;) Z podwójnie drugiej półkuli potwierdzam - nie udało się znaleźć konkurencji dla browaru Kormoran.
OdpowiedzUsuńDzięki za podglądanie z drugiej półkuli ;)
OdpowiedzUsuń