piątek, 16 października 2020

Ciągle pada na południu...

 


Deszcz pada na południu Polski a efekty widać u nas - nie ma śladu po wiślanych wyspach.



Na spacerze Fred pozował na tle jesiennych kolorów ;)



Pięknie pozowała też cudownie odnaleziona suczka Bolek. 

Tydzień temu zapadła się jak kamień pod ziemię. Okazało się, że była w psiej klinice. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu naszej sąsiadki, Pani Basi, suczka przeszła sterylizację i odbywała kwarantannę. Spokojnie - kwarantannę nie COVID-ową, tylko przeciw wygryzaniu szwów. Jest cała i zdrowa, można powiedzieć "nówka sztuka".



To jeszcze do kompletu pokazujemy trzeciego muszkietera - Bandita. Nie wiadomo, czy Bandito leży na słomie bo lubi czy też leży na słomie i pilnuje nie wykopanych jeszcze ziemniaków.



Pod nieobecność Bolka, na farmie pojawiły się dawno nie widziane krety. Nie wróżymy im długiego kopania tuneli...



Ciekawe, jakie zwierzę dobrało się do naszych murarek? 



Lokalny Artysta w naszej wiosce tym razem zajął się przygotowywaniem żywności ;) Wędził karpie, pstrągi i marynowaną słoninę.



W niedzielę rano wybraliśmy się na targ w celu zakupienia karmy dla bażantów. Karmy nie kupiliśmy ale pooglądaliśmy sobie króliki i kury. Czy wiecie, ile kosztuje królik ?

5 komentarzy:

  1. Zgodnie z przelicznikiem gry Farmem jeden królik kosztuje 1/6 owcy lub 1/6 małego psa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodziło oczywiście o grę Farmer wydawnictwa Granna.

    OdpowiedzUsuń
  3. ;)
    To mnie zaskoczyłaś. O tym nawet nie pomyślałem. Inna sprawa jest taka, że na targu nikt nie zamienia małych psów na króliki. Stąd to moje zaskoczenie.
    Super pomysł. Podwójne lody. Musimy się w końcu umówić na wyżerkę.
    I pytanie dodatkowe: ile w PLN-ach kosztuje 1/6 owcy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy cena królika to może coś koło 150 zł?
    Ja za to mam pytanie do autora o szczegóły wędzarni Lokalnego Artysty. Jest to wędzenie na ciepło, prawda? Czy używane jest jakieś specjalne aromatyczne drewno?

    OdpowiedzUsuń
  5. Króliki, szczególnie jesienią, są znacznie tańsze. Te ze zdjęcia kosztowały 20 zł/szt.
    Lokalny Artysta wędzi na zimno. Palenisko jest oddalone od beczki o około 2 m, wędzenie odbywa się tylko w dymie, mięso i ryby są lekko ciepłe. Do paleniska wrzucane są wiórki wiśniowe z drzew wyciętych w naszym sadzie ;)

    OdpowiedzUsuń