Święty Mikołaj w tym sezonie dostarczył prezenty zrobione własnoręcznie.
Były to wyhodowane na farmie i odpowiednio przetworzone owoce i warzywa. Jak się później okazało, nie wszystkie przygotowane latem słoiczki znalazły się w paczkach, po prostu o nich zapomnieliśmy...
Na starorzeczach pozostał kruchy lód.
Świąteczny spacer nad Wisłą zawiódł nas w okolice elektrowni w Kozienicach. Widok trochę jak z horroru ;) ( pachniało trupem, wiatr umarłych i tym podobne skojarzenia mieli uczestnicy wycieczki )
A to nielegalny próg na rzece, będący w permanentnej rozbiórce od wielu lat. Jego rzeczywiste rozebranie spowodowałoby awarię chłodzenia w elektrowni.
A na koniec zagadka. W Warszawie w wielu miejscach pojawiły się świąteczne iluminacje. Gdzie zrobiono to zdjęcie? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz