Szybko powstały ściany fundamentowe. I dokładnie. Zmierzona różnica długości przekątnych to 1 cm ;)
Ściany fundamentowe pokrywane są dwoma warstwami dysperbitu. To zabezpieczenie przed nasiąkaniem wodą, która może pojawić się w gruncie.
W poprzednim odcinku pokazaliśmy spawanie bednarki do zbrojenia ław fundamentowych. Te wąsy zostały połączone z otokiem z bednarki rozłożonym wokół budynku.
Łączenie bednarki za pomocą łącza krzyżowego.
Dla zwiększenia skuteczności działania uziemienia zostały wbite dziesięciometrowe szpilki.
I połączenie szpilek z otokiem.
Ściana fundamentowa została obłożona od zewnątrz wodoodpornym styropianem o grubości 20 cm. I na nim umocowana została folia kubełkowa - to dodatkowa ochrona przed zawilgoceniem fundamentów.
W trakcie tych ostatnich prac mierzyliśmy spadki terenu wokół budynku i... okazało się, że niezbędne będzie delikatne podniesienie poziomu "0" budynku. Dołożona została jedna warstwa bloczków betonowych. Pozwoli to w przyszłości uniknąć sytuacji, kiedy woda spływająca z górnej części farmy zalewałaby dolny stopień schodów. Po wszystkich pracach fundament wyglądał tak:
Zasypywanie fundamentów. To następny etap prac.
Prace rozpoczęły się z jedną koparką. Stale dowożony był specjalny piasek zasypowy, w porcjach po 20 ton ;)
Wewnątrz budynku piasek był zagęszczany warstwami po około 30 cm.
Ze względu na szczupłość miejsca ;) niezbędna okazała się druga, mniejsza koparka.
Po usypanej piaskowej rampie, mniejsza koparka wjechała do wnętrza budynku i przerzucała piasek.
I obie koparki pracowały przy wypełnianiu fundamentu piaskiem.
Tak wyglądał fundament po zasypaniu piaskiem i zagęszczeniu.
Ten pięknie ubity piasek rozkopali hydraulicy, którzy przyjechali ułożyć kanalizację.
Wyjście kanalizacji z budynku w kierunku przyszłego zbiornika na ścieki.
Podejścia kanalizacyjne w przyszłym pomieszczeniu technicznym.
Zabezpieczone przed zalaniem betonem końcówki rur kanalizacyjnych.
I na koniec rura, którą będzie dostawało się zewnętrzne powietrze do paleniska w kominku.
Stopy fundamentowe, na których staną słupy podpierające dach nad tarasem, zostały wyznaczone w terenie.
Wykopane ręcznie otwory i budowa szalunku.
Gotowy szalunek do zalania stóp fundamentowych.
Cięcie prętów na zbrojenie.
Gięcie strzemion.
Gotowe zbrojenie w szalunku.
Drewniane słupy tarasu będą w przyszłości umocowane w ramach H. Delikatnie zostało poprawione mocowanie ram H w betonie.
W "zbrojowni" dospawane zostały długie, zagięte pręty. Wyrwanie ramy H z betonu stało się niemożliwe.
Przed wylewaniem betonu została przeprowadzona jeszcze jedna ciekawa czynność. W zagęszczony piasek zostały wbite krótkie pręty, które wyznaczają poziom, do jakiego należy wylać beton.
I rozpoczęło się betonowanie ;)
Ramy H zostały zatopione w betonie.
Ramy H oparte zostały na odpowiedniej szerokości deskach, tak aby zamocowane w nich słupy były zawieszone tuż nad przyszłą podłogą na tarasie.
Wylewanie płyty betonowej.
Zacieranie powierzchni płyty.
A tak płyta betonowa wyglądała po zakończeniu robót.
Niezbędna pielęgnacja betonu.
I na koniec dwie ciekawostki.
Pierwsza jest taka, że do oczyszczenia rury, którą pompowany jest beton, używana jest piłka z gąbki. Wciska się taką piłkę do podajnika, włącza pompę na biegu wstecznym, i piłka wciągana jest do zbiornika. Podróżując przez cały podajnik, czyści wewnętrzną część z resztek betonu ;)
Druga ciekawostka jest przyrodnicza. Ciężkie ciężarówki z piaskiem i betoniarki wygniatały w gruncie koleiny. Przy okazji zawalały krecie tunele. Ale dzielny krecik stale te tunele odbudowuje !!