Widoki trochę przerażające.
Małe Starorzecze. Bobry podniosły poziom wody o około 30 cm.
W trakcie spaceru podszedł do nas fajny piesek. Później dowiedzieliśmy się, że to bezpańska suczka, która mieszka w okolicy naszej wioski. Ciekawe, czy spotkamy ją następnym razem.
Spacerując z nowo poznanym towarzyszem dotarliśmy nad Duże Starorzecze, na którym pływały łabędzie. Nie odleciały na południe. Widzieliśmy białe dorosłe osobniki i młode, jeszcze szare. Podejrzewamy, że ze względu na te młodziaki całe stado zostało nad Wisłą.
Z desek z rozebranych palet zbudowaliśmy szałas-karmnik. Żeby śnieg nie zasypywał ziarna, które wysypujemy dla bażantów.
Kotki w trakcie drzemki. Czekają na nowy dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz