Wcześniej na farmie śledziliśmy tropy bażantów, którym wykładana przez nas karma przypadła do gustu ( smaku ? ) Bardziej leniwe ptaki nie przyfruwają tylko przechodzą pod ogrodzeniem.
Karmę wykładamy na tacy pod drzewami, żeby nie przysypywał jej śnieg. W planach mamy budowę szałasu z desek. Może bażanty nie będą się bały wchodzić do środka?
Z dachu garażu śnieg zsuwa się tworząc finezyjne zawijasy.
Odwiedziliśmy stado jeleni i saren w schronisku przy leśniczówce.
Zwierzęta pięknie pozowały.
I wypatrywały smakowitych kąsków, które przywieźliśmy.
Kotki nadal czekają na nowy dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz