poniedziałek, 16 września 2019

Krynica Morska we wrześniu

W pierwszym tygodniu września wyprawiliśmy się na Mierzeję Wiślaną. Trochę odpoczywaliśmy i trochę oglądaliśmy atrakcje - te znane i te zupełnie zapomniane. 
Po zeszłorocznym jesiennym rajdzie wzdłuż Bałtyku chcieliśmy też sprawdzić, czy późnym latem jest jeszcze cokolwiek otwarte... oprócz plaży oczywiście ;)




Mewy towarzyszyły nam na każdym kroku. 



Przyzwyczajone do ciągłej obecności turystów, czuły się lekko zagubione na pustych plażach.



Jak tylko zobaczyły ludzi, zdecydowanie  podlatywały i domagały się karmienia ! 




 W zimnej wodzie nie mogły znaleźć nic do zjedzenia... ;)





 Zalew Wiślany to raj dla dzikich kaczek. Spotykaliśmy je codziennie. Wyglądają całkiem tak  jak nasze nad Wisłą ;)




Łabędzie w locie koszącym tuż nad plażą, były dosłownie na wyciągnięcie ręki !



Odwiedziliśmy Mini Zoo w Jantarze. Przywitał nas taki oto ciekawski... emu.



Konie, na których dzieci mogą zwiedzać Zoo, mają takie piękne warkoczyki ;)



Nie trzeba lecieć do Chile, żeby nakarmić alpaki. Były też lamy, ale jako znacznie groźniejsze zwierzęta (?) były na wybiegach oddalonych od zwiedzających.



A to moi faworyci - osiołki. Sympatyczne, spokojne, dostały od nas dużo marchewki i jak je opuszczaliśmy to... płakały po oślemu ;);)



Inne zwierzęta oglądaliśmy na 941 km Wisły.



Specjalny pomost zbudowany do oglądania ...fok.



I plaża, na której foki się wylegiwały, kiedy przybyliśmy. Niestety, kilku mądrali przypłynęło motorówką na brzeg ( ścisły rezerwat przyrody ! ) i foki wypłoszyło. Przeniosły się na wyspę w ujściu Wisły i niestety, telefonem nie mogłem zrobić wystarczająco dobrego zdjęcia...
Ciekawostka jest taka, że foki komunikują się ze sobą szczekaniem, całkiem podobnym do szczekania psów. Jest to szczekanie na tyle głośne, że słychać je ze sporej odległości.




 Spacery po plaży to zwykle oglądanie zachodów słońca.




A było na co popatrzeć... :)




 Każdy zachód słońca na plaży jest inny. 











Oglądaliśmy morze zupełnie spokojne.



I Zalew Wiślany lekko zmarszczony wieczorną bryzą.



Mocno zafalowane morze przy pochmurnej pogodzie.




I tak samo zafalowane morze przy pięknym, błękitnym niebie.



Morze to ryby, a ryby to kutry ;)



Przy złej pogodzie kutry nie wypływają na połów.




Złej pogody ciąg dalszy ;)



Nie wszystkie kutry wracają szczęśliwie do portu. Zatopione na płyciznach są zagrożeniem dla pływaków.



Obserwowaliśmy wyciąganie na brzeg małego kutra przybyłego z nocnego połowu.





Do dziobu kutra zaczepiana jest stalowa lina, która wybierana jest przez elektryczną wciągarkę na brzegu.



I kuter powolutku przesuwa się najpierw po płyciźnie a później po plaży...



Na koniec tematu kutrowego foto pięknej, klasycznej rufy ;)




My też pływaliśmy ale... promem. Na zdjęciu Mikoszewo tuż przed burzą ;)



Przystań jachtowa w Krynicy.



Widać już, że to koniec sezonu. Pusta keja...



Puste wesołe miasteczko.



Opuszczony diabelski młyn. Taki sam jak ten, który staje w centrum Warszawy na finał WOŚP.



Odwiedziliśmy latarnię morską. To najbardziej na wschód wysunięta latarnia morska na polskim wybrzeżu.



I pojechaliśmy na koniec świata...



Czyli na granicę polsko-rosyjską.



Tak granica wygląda na plaży.



Po drugiej stronie spokojnie, na piasku praktycznie nie widać żadnych śladów stóp ;)



Przy plaży w okolicy granicy nagromadziło się sporo glonów.



Glony wyrzucane są przez fale na plażę.



 Lub tworzą ... zawiesinę. Słabo to wygląda.





Mierzeja Wiślana słynie z pięknych bukowych lasów.




Niektóre lasy zostały wycięte celem zrobienia miejsca pod przekop. Czy przekop powstanie? Z ekonomicznego punktu widzenia jest to przedsięwzięcie bez sensu. Już w czasie II Wojny Światowej Niemcy planowali skrócić drogę swoich łodzi podwodnych z Bałtyku do Elbląga ( do stoczni remontowej ) i oszacowali, że przekopanie mierzei to nic w porównaniu ze stałym pogłębianiem toru wodnego do Elbląga. Było to zbyt kosztowne i pomysł porzucono. Jak będzie teraz?




Niektóre lasy nadal niszczone są przez kormorany...



Zdobyliśmy dwa najwyższe szczyty ( wzniesienia ;)  ) na Mierzei - Wielbłądzi Garb ( najwyższa wydma nieruchoma w Europie ) i Górę Pirata. Na zdjęciu wieża widokowa właśnie na Górze Pirata.




Widok z Góry Pirata w kierunku Fromborka.
W czasie naszej wizyty na platformie, trwało liczenie ptaków drapieżnych migrujących w związku z nadchodzącą zimą. Nie przypuszczałem, że drapieżcy też lecą na południe...



Chmury nad Zatoką.



;)     



Na plaży pozostały tylko mewy...




Nie mogłem odmówić sobie przyjemności z opublikowania kilku zdjęć nie krajobrazowych ;)
Te okulary poczekają na klienta do przyszłego sezonu...



Byłem tam, w środku. Chyba z całego świata przyjeżdżali kupujący bo w zasadzie wszystko już było wykupione...




 A to najlepsza torba na zakupy jaką widziałem ;)  ;)




Czas na zagadki. Pierwsza super łatwa z podpowiedzią ;) 
Gdzie najlepiej wypoczywamy w trakcie podróży ?



Zagadka druga też łatwa - co to jest ?























Zagadka trzecia, dla mieszkańców Pomorza łatwa, dla reszty Polski średnio trudna - co to jest i gdzie to jest ?   ;)

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi:
    1. Widzę M, znaczy zjem. Obowiązkowa czarna kawka z McDonalda w drodze.
    2. Wnętrze latarni morskiej.
    3. Jest to słup graniczny Wolnego Miasta Gdańska (FD - Freie Stadt Danzig). 28.6.1919 to data podpisania Traktatu Wersalskiego, na mocy którego Gdańsk został odłączony od Rzeszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie. Liczyłem na szybką odpowiedź od mieszkańców Gdańska a tu taka niespodzianka. Rodowita Mazowszanka wie lepiej ;)
    Ciekawostką jest to, że pozostały tylko trzy słupy graniczne Wolnego Miasta Gdańska, wszystkie na Mierzei Wiślanej. Odnaleźliśmy w lesie wszystkie !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodam jeszcze, że "widzę M, znaczy zjem" jest świetnym hasłem reklamującym Maca. Może da się to sprzedać ?? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oni to wymyślili! Wisiał kiedyś taki bilboard reklamowy na wiadukcie nad Gdańskim

      Usuń
  4. To może zapomnieli i jeszcze raz można im to sprzedać? ;)

    OdpowiedzUsuń