poniedziałek, 13 stycznia 2020

Drugi weekend stycznia i pierwszy nocleg w przyczepie ;)

Tak, to prawda. Nocowaliśmy na farmie. A rano kawę piliśmy w plenerze ;)



W sobotę odwiedziliśmy mega złomowisko. Na placu, oprócz wszelakiego żelastwa, były super maszyny. Na zdjęciu chwytak do podnoszenia samochodów.





Latem wykopaliśmy masę cebulek tulipanów. Jesienią trochę o nich zapomnieliśmy, ale teraz, korzystając z ciepłych okoliczności przyrody, zasadziliśmy prawie wszystkie w donicach.




W małych doniczkach posadziliśmy tulipany "na ścisk". Podobne zestawy można wiosną kupić w sklepach. Może i nam uda się wyprodukować doniczki pełne kwiatów.
























Na farmie, od jesieni, jakieś zwierzęta rozgrzebywały ściółkę. Zwykle pod drzewami,ale czasem po prostu przy ogrodzeniu. Podejrzenia najpierw padły na Bolka, Freda i Bandito. Ale to był fałszywy trop.
W niedzielę robiliśmy porządki w magazynie. Było spokojnie i cicho. I wtedy pojawili się winowajcy.
Zagadka na dziś: jakie zwierzęta pozostawiają takie ślady na naszej farmie ;)

2 komentarze:

  1. Dobrze! Bażanty zostały przyłapane na gorącym uczynku. Niestety, tak się zdziwiłem ich bezczelnym grzebaniem przy mojej bliskiej obecności, że nie zrobiłem zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń