Pierwsza wycieczka w nowym roku. Do Kazimierza D. Ten widok znają wszyscy Polacy ;)
Tradycyjnie odwiedziliśmy Rynek. Pustawo było...
Tradycyjnie zakupiliśmy świeżo wypieczone kogutki i krówki kazimierskie. Pycha ;)
Kamienice Przybyłów stoją przy Rynku tak jak dawniej.
Krzyże na Górze 3 Krzyży też stoją ;)
Na Górze 3 Krzyży czekała na nas taka oto niespodzianka...
Pospacerowaliśmy wąwozem Korzeniowy Dół. Być może to już ostatnia szansa na obejrzenie wąwozu w stanie naturalnym. Władze miasteczka chcą... wybetonować wąwóz ;)
Wąwóz mógłby występować w niejednym filmie grozy. Wystarczy pomyśleć, jak to miejsce wygląda wieczorem...
POLECAMY. Fantastyczne miejsce.
To po prostu inna bajka ;) ;)
Wycieczka do przeprawy wiślanej do Janowca skończyła się tak. Czyli niczym, zupełną pustką. Dla uważnych obserwatorów test: widzicie ruiny zamku?
Wisła widziana z miejsca innego niż zwykle ;)
A w nadwiślańskich zaroślach już WIOSNA. 6 stycznia bazi bez liku...
W poszukiwaniu zimowej pogody odwiedziliśmy Stację Narciarską Kazimierz. I na własne oczy zobaczyliśmy pierwszy śnieg tej zimy. Sztuczny oczywiście.
Sztuczny czy nie, śnieg doskonale spełnia swoje zadanie na stokach.
Wyciągi prawie jak w... Szczyrku ;)
A to mapka tras.
Na koniec zagadka: ile jest legend o psie z pomnika?
Legend pewnie jest zdecydowanie za wiele jak na jednego psa ;)
OdpowiedzUsuńTo może jakiś przykład?
OdpowiedzUsuń