Pogoda majówkowa - ciepło i słonecznie - zachęca do pozostawania na farmie na noc. A wtedy pojawia się ognisko ;)
Testujemy nowe potrawy do przygotowywania na otwartym ogniu. Papryka nadziewania ostrym serem z czosnkiem, cebulą i szczypiorkiem.
A rano "śniadanie na trawie". Pod czujnym okiem Bolka ;)
Przy okazji trochę reklamy kuchenki na kartusze, która służy od lat. Jest niezawodna, wygodna w transporcie i eksploatacji, łatwo uzupełniać paliwo - gaz propan-butan w kartuszach technicznych.
A po śniadaniu rozpoczęliśmy weekendowy fitness. Wycięte krzewy i drobne gałęzie przemieliliśmy na "chipsy".
Przy okazji druga reklama ;) Już wiekowy i trochę wysłużony młynek daje radę !
"Chipsami" ściółkujemy dywanik pod dereniami. I pomyśleć, że do niedawna mieliśmy problem, co z tymi "chipsami"-odpadami robić ;)
Wiata po poprzednim właścicielu, po przeniesieniu, została pomalowana lakierem zielony metalic, a betonowe stopy dostały gustowny, pistacjowy kolor.
"Nasze" psy zrobiły sobie w skrzyni do uprawy ziemniaków legowisko. Nic dziwnego - miękko mają na słomie, w pełnym słońcu mogą spokojnie leżakować. Żeby temu zapobiec i dać szansę młodym ziemniakom zakiełkować, ustawiliśmy taką oto czarcią pułapkę z siatki przeciw szpakom i delikatnych desek. Założenie jest takie, że jak leżak będzie wchodził do skrzyni to poruszy siatkę a ta spowoduje przewrócenie się desek i delikatny hałas. I może odstraszy psa-psuja?
Pszczoły murarki uwolnione! Młodzi Panowie Dwaj pomogli przy cięciu trzciny na domki dla pszczół i w niedzielę instalacja domek + pudełko z kokonami została otwarta. Ciekawe, czy pomimo chłodów, które mają się pojawić ( ach ci źli Zimni Ogrodnicy ) pszczoły będą się wygryzać z kokonów?
Zaczynamy tworzyć mini sad. Pierwsze rośliny to porzeczki, które w postaci gałązek przyjechały z Rudnika. Już dawno temu przyjechały, ale ukorzeniały się i ukorzeniały... aż wreszcie daliśmy im szansę ;)
A to truskawki z Adamowa. Okazuje się, że w donicach lepiej rosną i obficiej kwitną niż w gruncie. Może to za sprawą ściółkowania słomą?
Zagadki. Ostatnio słabo z odpowiedziami. Powtarzam zagadkę sprzed kilku tygodni - jaka roślina ma takie fioletowe pędy??? To łatwe!
A to jeszcze łatwiejsze ;) Co to jest i do czego służy?
To odchody ptasie, które mają dużo fosforanów. Służą do nawożenia.
OdpowiedzUsuńA to fioletowe to funkia!
OdpowiedzUsuńBingo ;)
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś współpracuje.
Dodam, że to odchody warszawskich gołębi. Można powiedzieć, że ze ścisłego centrum Warszawy.
Lody do odebrania w poniedziałek w świeżo otwartej Baśniowej.