Stare przysłowie, które jest w tytule posta, doskonale opisuje aktualną pogodę. Przez chwilę jest ciepło i słonecznie, przychodzi szybka zmiana pogody, wiatr i chłód, czasami pada deszcz lub deszcz ze śniegiem, i znowu się ociepla. Wykorzystaliśmy krótką chwilę ocieplenia i poszliśmy z psami na spacer. Na zdjęciu Duże Starorzecze.
Poziom wody w Wiśle trochę opadł po lutowych roztopach, ale nadal jest w stanach wysokich średnich ;). Obserwując załamania na powierzchni wody przypuszczamy, że zmienił się układ mielizn i piaszczyste wyspy pojawią się w nowych miejscach.
Uwaga, uwaga! Pierwsze prace w ogródku za nami. Dzisiaj posadziliśmy w jednej skrzyni cebulę dymkę. I robimy plany na zasiewy w przyszłym tygodniu ;)
A w domowym zaciszu w Warszawie rozpoczęły się przygotowania sadzonek. Rozpoczęły się od wysiania w pojemnikach pomidorów i papryki. W tym sezonie wszystkie nasiona papryki ( 5 odmian ) mamy z owoców z zeszłego roku. Niestety, w tajemniczy sposób zaginęły nasiona pomidorów, i musieliśmy wysiać kupione w sklepie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz