W warszawskim mieszkaniu pojawił się wieniec obfitości. To znak, że Święta tuż, tuż...
W tym sezonie świątecznym anioły prezentują się tak ;)
Nad Wisłą zapanowała sroga zima. Na zdjęciu skute lodem Małe Starorzecze.
Wisła też powoli zaczyna zamarzać.
Na jednej z pychówek urządziliśmy skromny, świąteczny stół. Wiał lodowaty, północny wiatr. Było tak zimno, że pyszny czerwony barszcz zamarzał w trakcie nalewania do kubków ;)
Nakarmiliśmy naszych skrzydlatych przyjaciół. Dla sikorek wieszamy w tym sezonie słoneczniki, które przyjechały z dalekiej Niwy ;) Dziękujemy.
Na farmę przychodzą do karmnika bażanty. Na śniegu znaleźliśmy wiele świeżych tropów.
Zadbaliśmy o dobrostan MM. Zrzuciliśmy śnieg z plandeki.
Na koniec zagadki. Co to jest?
Jak myślicie, czyje tropy znajdują się w dolnej części foto?
I ostatnia zagadka, specjalnie dla Mikołajów, którzy przed Świętami robili zakupy. Gdzie to jest? ;)