Zaczyna padać śnieg. Słońce ledwo widoczne zza wielkich śnieżnych płatków.
Bobry zrobiły sobie spiżarnię w Małym Starorzeczu. Jasne, ogryzione gałęzie to świadectwo podjadania w czasie pracy ;)
Na skraju wielkiego pola z kukurydzą myśliwi ustawili karmnik dla bażantów. I obok ambonę, żeby łatwo strzelać do głodnych ptaków zmierzających karmnika.
W naszym karmniku bażanty posilają się bezpiecznie. Rozgrzebują trawę w poszukiwaniu rozsypanych resztek karmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz