Po burzowej sobocie przyszła fantastyczna, słoneczna i ciepła niedziela.
Pomimo niskiego stanu wody Wisła daje radę i nadal podmywa brzeg.
Mamy nowego przyjaciela. Dotąd bardzo nieufny, trzymał się w pewnej odległości. Od czasu, kiedy Bolek się oszczeniła i rzadziej nas odwiedza, czarny bezdomny piesek jest cały czas z nami. Dostał oficjalne imię Bandito, ja wolę swojskie Czaruś ;)
Zupełnie przypadkowo ( po zapachu ;) ) odkryliśmy na farmie piękny krzak jaśminu.
Wycięliśmy kilka krzaków i taki oto widok nam się ukazał.
Ze starego sadu zostało kilka drzew. W zeszłym roku praktycznie nie miały owoców. Teraz zauważyliśmy wiele wiśni i okryliśmy całe drzewko siatką - zabezpieczeniem przed szpakami.
Zielnik w starej skrzynce narzędziowej. Czy ktoś poznaje, jakie zioła posadziliśmy?
poniedziałek, 28 maja 2018
poniedziałek, 21 maja 2018
Niedziela na farmie
Nad Wisłą przesuwają się burzowe chmury. Nadchodzi majowa burza.
Podczas spaceru nazbieraliśmy cały koszyk kwiatów bzu czarnego. I mamy dylemat: zrobić syrop dla zdrowotności czy wino dla przyjemności ?
Nasze grządki podniesione z nadstawek paletowych zapełniliśmy sałatą, porami, selerami i kabaczkami ;)
Podczas spaceru nazbieraliśmy cały koszyk kwiatów bzu czarnego. I mamy dylemat: zrobić syrop dla zdrowotności czy wino dla przyjemności ?
Nasze grządki podniesione z nadstawek paletowych zapełniliśmy sałatą, porami, selerami i kabaczkami ;)
sobota, 19 maja 2018
Piękne Mazury
W sobotę odwiedziliśmy Jezioro Nidzkie. Było słonecznie i wietrznie. I były białe żagle ;)
Drzewko na naszej ulubionej bindudze trochę jakby podrosło.
Pomost na bindudze jeszcze pusty.
A jednak zmieniło się, i to bardzo. Oto co pozostało z naszego pomostu: fragment konstrukcji i kilka boi. Resztę kry zepchnęły wiosna na brzeg. Szukamy nowego parkingu na lato.
Po południu odwiedziliśmy Mikołajki. Był spacer wzdłuż betonowego pirsu, był obiad w najlepszej smażalni i kawa wiadomo gdzie.
W trakcie przechadzki po mieście taką scenografię zauważyliśmy w ogródku przed wielorodzinnym domem.
Drzewko na naszej ulubionej bindudze trochę jakby podrosło.
Pomost na bindudze jeszcze pusty.
Foto by MoT
W naszej przystani na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło od zeszłego sezonu.A jednak zmieniło się, i to bardzo. Oto co pozostało z naszego pomostu: fragment konstrukcji i kilka boi. Resztę kry zepchnęły wiosna na brzeg. Szukamy nowego parkingu na lato.
Po południu odwiedziliśmy Mikołajki. Był spacer wzdłuż betonowego pirsu, był obiad w najlepszej smażalni i kawa wiadomo gdzie.
W trakcie przechadzki po mieście taką scenografię zauważyliśmy w ogródku przed wielorodzinnym domem.
poniedziałek, 14 maja 2018
W oczekiwaniu na burzę
Od tygodnia panują upały. Czekamy na burzę z deszczem. Pojawiają się chmury, wiatr i... nic. Nadal upał ;)
Bażanty przyszły na brzeg Wisły żeby się ochłodzić. Na zdjęciu tropy bażanciego koguta na piasku tuż przy wodzie.
W upale dokończyliśmy instalację grządek podniesionych. W przyszłym tygodniu posadzimy rośliny.
W upale i trudzie wykopaliśmy rów na kabel energetyczny. Już wkrótce zakończymy erę lampy naftowej i kosy. Elektryfikacja wsi zbliża się wielkimi krokami.
W upale, trudzie i duchocie przygotowywaliśmy ściany garażu do montażu instalacji ee.
Bażanty przyszły na brzeg Wisły żeby się ochłodzić. Na zdjęciu tropy bażanciego koguta na piasku tuż przy wodzie.
W upale dokończyliśmy instalację grządek podniesionych. W przyszłym tygodniu posadzimy rośliny.
W upale i trudzie wykopaliśmy rów na kabel energetyczny. Już wkrótce zakończymy erę lampy naftowej i kosy. Elektryfikacja wsi zbliża się wielkimi krokami.
W upale, trudzie i duchocie przygotowywaliśmy ściany garażu do montażu instalacji ee.
poniedziałek, 7 maja 2018
Wielka Majówka
Majówka była baaardzo długa. Podzieliliśmy ją na trzy okresy: przedmajówka, czyli koniec kwietnia spędzony na farmie, majówka właściwa w Toruniu i pomajówka na farmie ;)
W starej bazie rozkwitły rododendrony.
A w naszej wsi, wzdłuż drogi kwitną bzy.
Na nadwiślańskich łąkach zakwitły mlecze.
Przyczepa po przeglądzie rejestracyjnym dotarła na farmę i pierwszy raz nocowaliśmy nad Wisłą ;)
Nad Wisłą słońce zachodzi za każdym razem w inny sposób.
Na koniec ciekawostka: zgnilec amerykański to groźna choroba pszczół. Jedynym ratunkiem jest spalenie ula z pszczelą rodziną. Czasami spalane są całe pasieki a teren jest dezynfekowany i zaorywany.
Taki znak ostrzegawczy pojawił się przy drodze kilka kilometrów od naszej farmy.
Panorama Torunia z Kępy Bazarowej.
Kopernik prawdopodobnie była kobietą.
Mówisz Toruń myślisz pierniki ;)
Krzywa Wieża jest bardziej krzywa od tej w Pizie.
Bulwar Filadelfijski i świadectwa miłości. ( albo zguby ;) )
Najlepsze piwa w Browarze Staromiejskim Jana Olbrachta.
Pomnik Filusia. Tylko czytelnicy dawnego Przekroju wiedzą o co chodzi.
Zakład Karny w samym sercu Toruńskiej Starówki. Zbudowany w połowie XIX wieku, zawsze pełnił takie same funkcje. Jedyny w Polsce zakład karny w formie rotundy ;)
Byliśmy i jedliśmy. Obsługa, wyposażenie i menu żywcem przeniesione z PRL-u.
Z PRL-u przyjechała na zlot pojazdów zabytkowych taka oto Syrenka.
Taką samą Skarpetą ( kolor kość słoniowa, chromowane kołpaki, czerwona tapicerka ) starsi ObokZgiełkowcy podróżowali po Polsce ;)
A to już zupełna nowość. Pojemniki do segregowania śmieci. Klapy otwiera się kartą mieszkańca Torunia. Odpadki wpadają do zbiorników pod poziomem chodnika. Opróżnianie odbywa się przy pomocy specjalnego podnośnika.
PRZEDMAJÓWKA
A w naszej wsi, wzdłuż drogi kwitną bzy.
Na nadwiślańskich łąkach zakwitły mlecze.
Przyczepa po przeglądzie rejestracyjnym dotarła na farmę i pierwszy raz nocowaliśmy nad Wisłą ;)
Nad Wisłą słońce zachodzi za każdym razem w inny sposób.
Na koniec ciekawostka: zgnilec amerykański to groźna choroba pszczół. Jedynym ratunkiem jest spalenie ula z pszczelą rodziną. Czasami spalane są całe pasieki a teren jest dezynfekowany i zaorywany.
Taki znak ostrzegawczy pojawił się przy drodze kilka kilometrów od naszej farmy.
MAJÓWKA W TORUNIU
Kopernik prawdopodobnie była kobietą.
Mówisz Toruń myślisz pierniki ;)
Krzywa Wieża jest bardziej krzywa od tej w Pizie.
Bulwar Filadelfijski i świadectwa miłości. ( albo zguby ;) )
Najlepsze piwa w Browarze Staromiejskim Jana Olbrachta.
Pomnik Filusia. Tylko czytelnicy dawnego Przekroju wiedzą o co chodzi.
Zakład Karny w samym sercu Toruńskiej Starówki. Zbudowany w połowie XIX wieku, zawsze pełnił takie same funkcje. Jedyny w Polsce zakład karny w formie rotundy ;)
Byliśmy i jedliśmy. Obsługa, wyposażenie i menu żywcem przeniesione z PRL-u.
Z PRL-u przyjechała na zlot pojazdów zabytkowych taka oto Syrenka.
Taką samą Skarpetą ( kolor kość słoniowa, chromowane kołpaki, czerwona tapicerka ) starsi ObokZgiełkowcy podróżowali po Polsce ;)
A to już zupełna nowość. Pojemniki do segregowania śmieci. Klapy otwiera się kartą mieszkańca Torunia. Odpadki wpadają do zbiorników pod poziomem chodnika. Opróżnianie odbywa się przy pomocy specjalnego podnośnika.
I na koniec zagadka z Muzeum Etnograficznego w Toruniu.
Co to jest i co kryje wnętrze?
POMAJÓWKA
Po powrocie na farmę poszliśmy obejrzeć Wisłę. Naszą Wisłę. Poczuliśmy się znowu w domu ;).
Na farmie zakwitły głogi.
W czasie naszej nieobecności żółte mlecze na łąkach zamieniły się w latawce-dmuchawce-wiatr...
Farmę odwiedzili mili goście. Był grill, napoje i gry planszowe ;)
POMAJÓWKA
Po powrocie na farmę poszliśmy obejrzeć Wisłę. Naszą Wisłę. Poczuliśmy się znowu w domu ;).
Na farmie zakwitły głogi.
W czasie naszej nieobecności żółte mlecze na łąkach zamieniły się w latawce-dmuchawce-wiatr...
Farmę odwiedzili mili goście. Był grill, napoje i gry planszowe ;)
Nadstawki na palety jako grządki podniesione w naszym ogrodzie. Do zrobienia pozostało wyłożenie folią kubełkowa od środka i wypełnienie ziemią uprawną. I zasadzenie roślin.
Subskrybuj:
Posty (Atom)