To nie Mazury. To nasza nadwiślańska okolica. Pokrywa lodowa jest gruba na 15 cm i bezpiecznie można spacerować po zamarzniętych starorzeczach.
W "biały dzień" jest -10C !!
Po kilkudniowej odwilży powrócił mróz, i leśne dukty zamieniły się w lodowe rynny.
W lesie pozostało niewiele śniegu.
Pomimo mrozu bobry bobrują. Topola ze zdjęcia ma wysokość 25 m i średnicę pnia około 1 m ;)
Na koniec zagadka, dla osób spostrzegawczych i choć trochę znających tereny wokół farmy. Gdzie to jest?
Amfiteatr przy pomniku.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ;) To rzeczywiście amfiteatr, teraz już w zasadzie nie używany. Kiedyś miejsce występów harcerzy. I różnych grup muzykujących i tańczących ;)
OdpowiedzUsuńW nagrodę za dobrą odpowiedź, w zimną zimę podarujemy zimne lody. Po odmrożeniu gastronomii, rzecz jasna.