W środku zimy i na początku trzeciej fali pandemii, zapragnęliśmy odwiedzić Mazury. Pojechaliśmy na wycieczkę dookoła jeziora Śniardwy.
Na foto zamarznięte i zasypane śniegiem jezioro.
To jeszcze nie Śniardwy. Najpierw odwiedziliśmy Wielkie Zamordeje. Wędkarze wydeptali ścieżkę w śniegu leżącym na lodzie...
Tak wygląda zimą nasza przystań.
Śluza Guzinka 2. Nowe wrota to szczelne wrota. Lód w śluzie jest jak na lodowisku do hokeja ;)
Granica pomiędzy lądem zasypanym śniegiem a zamarzniętym jeziorem zasypanym śniegiem jest ledwo widoczna. Na zdjęciu widok na jezioro Warnołty.
Widok na jezioro Śniardwy z Niedźwiedziego Rogu. W centrum zdjęcia wyspy Czarcia i Pajęcza.
Taki znak stoi przy wjeździe na prom w Wierzbie. 4 B ? Prom ma małą dzielność morską ;)
Pomimo bezwietrznej pogody prom i tak nie popłynie. Stoi skuty lodem.
Wioska Żeglarska w Mikołajkach. Pomosty ledwo widoczne. Ślady na śniegu mówią o tym, że jezioro Mikołajskie stało się miejskim deptakiem ;)
Widok na Śniardwy z Okartowa. Po prawej stronie zdjęcia widoczna wycinka trzciny.
A to wycięta trzcina, zmagazynowana na brzegu. Ile pszczelich domków można by było zrobić z tej trzciny... Jeden snopek ze zdjęcia wystarczyłby nam na kilka lat ;)
Widok na Śniardwy z nowej przystani w Nowych Gutach. Ta przystań to jedyny punkt schronienia na wschodnim brzegu Śniardw. Dobrze, że powstała. Źle, że jest taka mała.
A to przystań w Piszu. Pomosty stoją w ujściu Pisy i płynąca woda tutaj nie zamarzła. W oddali widać jezioro Roś, pokryte lodem.
Na Pisie, która nie zamarzła, spotkaliśmy porzuconą jesienią łódkę. Szkoda komentować postawę skippera.
Jesienią na Pisie karmiliśmy kaczki. Zimą karmiliśmy kaczki i łabędzie ;)
W poprzednich latach zimą mało było na Mazurach czynnych restauracji. Ale teraz, w czasach pandemii, dosłownie wszystko jest zamknięte. Ratunkiem dla nas okazał się Mc Donald's . Co prawda usiąść i ogrzać się nie można, ale na wynos można kupić kawę i małe kanapki. Czy wiecie, jaka kolejka była do jedynej czynnej jadłowydawalni w promieniu 100 km ??????
foto by MoT
A to już droga do domu. Wygląda jak droga ze skandynawskiego serialu - ciemno, pusto i masa śniegu ;)
Czas na zagadki. Zaczynamy od najłatwiejszej : gdzie spotkaliśmy takie tablice?
W jakiej przystani jest taki napis?
Gdzie to jest? ( mała podpowiedź - woda jest niezamarznięta )
I dla prawdziwych znawców Mazur - co to za jezioro? ;)
1. Konie - okolice Popielna, rezerwat koników polskich?
OdpowiedzUsuń4. Bełdany?
2 nie kojarzę, 3 wymaga więcej podpowiedzi :)
Brawo, odgadłaś najłatwiejszą i najtrudniejszą zagadkę ;)
OdpowiedzUsuńTablica informująca o niebezpiecznych koniach stoi przy wjeździe do Polpielna.
A jezioro to oczywiście Bełdany !! ;)
Już za ten zakres odpowiedzi dostajesz lody.
pkt. 2 - jak się mocno skupisz to pewnie sobie przypomnisz
pkt. 3 - jest to w zasadzie ujście rzeczki do jeziora, a sama rzeczka jest dość atrakcyjna dla kajakarzy - ale nie jest to Krutynia ;) to już chyba wszystko wyjaśnia