Tym razem w weekend spotkała nas miła niespodzianka. Synoptycy przewidywali deszcz. A deszcz nie padał ;), przynajmniej w naszej okolicy. I było ciepło - śniadanie zjedliśmy na tarasie.
Skorzystaliśmy z bezdeszczowej pogody i dwa dni kosiliśmy trawę. Dwa dni wystarczyły na opanowanie sytuacji na połowie farmy. Druga połowa farmy czeka na następny bezdeszczowy weekend.
W pracy z kosiarkami lekko się zagubiliśmy i nie mamy wielu zdjęć. Na foto poniżej chwalimy się agrestem, który przesadzony wczesną wiosną tak pięknie owocuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz