Bratki to wiosenne kwiatki. Na farmie już rosną. Ciekawe, czy przeżyją marcowe przymrozki.
Skorzystaliśmy z bezwietrznej pogody i utleniliśmy gałęzie, które w zeszłym roku połamała wiosenna śnieżyca.
I wyprodukowaliśmy nowe gałęzie do utylizacji - wycięte zostały ostatnie drzewa owocowe. Bez żalu to zrobiliśmy, bo w zasadzie już uschły, a ich reanimacja przez odmłodzenie nie powiodła się zupełnie.
Ciekawie przebarwione gałęzie i pnie zostawiamy do wysuszenia.
W tym tygodniu odbyła się wyprawa po rurki - domki dla murarek. Wjechanie na trzcinowiska rano, po zamrożonej drodze, poszło łatwo. Po rozmrożeniu droga była baaardzo trudna do przejechania. Gdyby nie auto z napędem na cztery koła, czekalibyśmy w błocie do nocy i ponownego zamarznięcia bagniska ;)
I na koniec zagadka. Co to jest?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz