Niespodziewanie okazało się, że to już dwusetny post. Taka trochę okrągła rocznica. ;) Zaczynając opowieść o naszych przygodach na farmie nawet nie pomyśleliśmy, że do dwusetnego postu dotrwamy. Ale dotrwaliśmy. Głównie dzięki Wam, drodzy Czytelnicy i Komentatorzy. Dzięki Wam wiemy, że warto zrobić zdjęcie i wkleić je do bloga, bo ktoś to później przeczyta, przemyśli, skomentuje. Może sam zacznie uprawę warzyw albo będzie dokarmiał ptaki? Dziękujemy. I zostańcie z nami ;)
Po powrocie na farmę pierwsze kroki skierowaliśmy nad wodę ;) Poziom wody w Wiśle utrzymuje się w stanach średnich. Po niedawnej powodzi zmienił się układ piaszczystych wysepek. Może w przyszłym tygodniu spenetrujemy nowe lądy?
A na farmie przyjemne zaskoczenia. Po pierwsze pojawiły się ogórki.
Po drugie dojrzewają pomidorki koktajlowe.
A po trzecie... MAMY ARBUZA !! Jest jeszcze mały, ale z pewnością urośnie.
Zakwitły, a nawet już przekwitły, funkie.
Zbiór cebuli. Suszymy w przewiewnym miejscu.
Czerwone robaczki, które pozostały po mazurskich połowach, wypuściliśmy do jednej ze skrzynek ;)
Na koniec dwie zagadki. Pierwsza jest taka: co to za piękny kwiat?
Druga zagadka dla zaawansowanych - jakie zwierzę zrobiło sobie kryjówkę w beli słomy? ;)
To ziemniak!
OdpowiedzUsuńA na drugą zagadkę znam odpowiedź więc nie zdradzam.
Brawo! Zdobywasz lody w "Baśniowej", kiedy się spotykamy? ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko naprawię rower.
OdpowiedzUsuń?? a co się stało?
OdpowiedzUsuńDętka pękła i nie wychodzi mi jej naprawienie.
OdpowiedzUsuńa masz nowa dętkę? bo teraz raczej już się nie naprawia...
OdpowiedzUsuń